Rozdział 2. Jeśli wychodzisz, zamknij drzwi
Dreams. *** "[...] Otula mnie chłód naszych pięknych wspomnień. Dlaczego pozostają mi tylko one, w miejscu Twoich gestów? Co poradzić gdy za oknem deszcz, kapie równio ze słonymi łzami. Minęło tak wiele czasu, gdy wyrwałeś mi serce. Od tego czasu nie sypiam. [...]" ~ ABC Drzwi głośno trzasnęły. Nadal nie zdawał sobie sprawy z tego jak wiele zawdzięcza swojemu przyjacielowi. Przez kilka minut stał w niezmienionej pozycji. Później chwycił Bogu ducha winnego słonika z porcelany i roztrzaskał o zniszczoną już podłogę w korytarzu. Nie miał pojęcia co ze sobą zrobić. Usiadł pod ścianą i lekko odchylił głowę do tyłu, głęboko przy tym oddychając. Policzył do dziesięciu i otworzył oczy. Miał nadzieję, że po prostu się obudzi, tak jak po najgorszym koszmarze, jednak zupełnie nic się nie zmieniło. Wciąż przebywał w tym samym, pustym domu. Wciąż nie wiedział jak w przyszłości będzie wyglądało jego życie. Wiedział je...