Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2019

Rozdział 27. Zaczynam jeszcze raz.

     Po prawej stronie stołu leżało czarne pióro. Slash wziął je do ręki i zdecydowanym ruchem podpisał się czarnym atramentem w zaznaczonych sześciu miejscach. Każdą stronę powoli przebiegał wzrokiem, jakby dawał Chelle i sobie czas do namysłu.      Niedługo przed zachodem słońca państwo Hudson skończyli jedno z wielu spotkań, które jeszcze ich czekały. Axl i Michelle przez chwilę stali w milczeniu przed bramą, patrząc jak Slash odjeżdża z drugiego końca ulicy. - Lubisz watę cukrową? – zapytał Rudy, kątem oka spoglądając na zamyśloną twarz kobiety stojącej obok, jednak na tyle daleko, żeby nawet nie czuć ciepła jego ciała. - Lubię – odpowiedziała odrobinę zdezorientowana. - A co powiesz na mały wypad na Santa Monica Pier ze starym kumplem? – mówiąc to, objął ją delikatnie ramieniem. Chelle zastygła w miejscu, tak dawno nie czuła takiego dotyku. Poczuła się nieswojo – Przepraszam. – Rose wyczuł napięcie i od razu się odsunął. Popatrzył na zażenowaną Chelle i szybko zmienił wy