Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2020

Rozdział 28. Co dalej?

Poniżej prezentuję rozdział 28 opowiadania "My Michelle". Dla lepszego zrozumienia zachęcam do przeczytania rozdziału 21 z I tomu: https://one-rainy-dream.blogspot.com/2012/05/rozdzia-21.html Los Angeles, 29.07.1997 r.               Michael Jackson to osoba z bardzo napiętym grafikiem. Slash na szczęście o napiętym grafiku dawno nie słyszał, więc łatwo było mu się dostosować. Ich pierwsze spotkanie przebiegło zupełnie inaczej niż Slash to sobie wyobrażał. Został zaproszony na obiad, na deser podano lody i dopiero wtedy Jackson przeszedł do rzeczy. - Slash, chciałbym żebyś zagrał w mojej piosence. Brakuje mi dobrego gitarowego riffu i myślę, że twój styl pasowałby do tekstu. - Saul Slash Hudson marzył o takiej właśnie ofercie. A jeśli nie marzył, to i tak bez wahania ją przyjął. Taka współpraca mogła nie tylko dać światu znać, że nasz gitarzysta wciąż wie do czego służy gitara. Nagranie piosenki z MJ-em mogło utrzeć nosa chłopakom z Guns N' Roses. I utarło. Jesienią 1