Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2014

Rozdział 13. To nie to czego szukasz

Miłość to najczarniejsza zaraza. Gdyby się na nią umierało przynajmniej byłby z niej jakiś pożytek. Niestety, zawsze mija. ~ Siódma pieczęć                 Czemu życie wybiera sobie tylko grupę osób, nad którymi znęca się od samego początku? Dlaczego o całej reszcie przypomina sobie dopiero później? Czy to sprawiedliwe? Ani trochę. Sprawiedliwie byłoby gdyby każdy miał tak samo przesrane. Cóż, w jej przypadku sprawdziła się druga opcja. Wydawało się, że przyszedł czas zapłaty za beztroskie lata. Kilka przykrych zdarzeń nie było w stanie pochłonąć wielkiej góry pozytywnych uczuć. Udane dzieciństwo, mąż, dziecko i wreszcie koniec. Zbyt późno doceniamy to co mamy. Wciąż próbujemy ulepszyć to, co idealne, by po jakimś czasie zatęsknić za tą "niedoskonałością". Narzekając na nieistotne pierdoły, tracimy czas, który moglibyśmy wykorzystać na ratowanie rodziny. Było za późno. Pech. Nowy rozdział w życiu? Nie sądzę. Kontynuacja starego, po brzegi wypchanego błędami aktu z niek

Rozdział 12. Nie martw się, skarbie

"Jesteśmy tak mocno spragnieni uczuć, że dajemy się równie mocno ranić, naiwnie oczekując zmian, które nigdy nie nastąpią. Ludzie nie powrócą. Uczucia się nie umocnią. Znajomości nie odbudują. Po co żyć..."  ~ ABC                   Gruba szyba niemalże wcale nie wpuszczała światła do niewielkiej sali. Białe drzwi przestały bez przerwy otwierać się i zamykać. Wszyscy poczuli niepowtarzalny spokój, którego od tak dawna potrzebowali. Nie było już krzyku i pośpiechu. Mężczyzna siedział tuż obok łóżka, mocno ściskając chudą dłoń w swojej drżącej ręce. - Nie tak to miało wyglądać, Chelle - przytulając czoło do jej nagiego ramienia bacznie obserwował czy nie otwiera oczu. Nie chciał, by nagle kazała mu wyjść. Niepewnie pocałował jej dłoń i głęboko odetchnął. Za parę godzin miał się rozpocząć kolejny dzień, który przyszło mu spędzić obok łóżka. Co kilka chwil ponownie uświadamiał sobie, że to on jest przyczyną tak dramatycznego obrotu spraw.                   Powoli p