Rozdział 14. Po drugiej stronie lustra
Nadszedł kolejny chłodny wieczór. Katrin zebrała wszystkie lalki z salonu i zaniosła je do kufra z zabawkami. Poprawiła maleńkie sukienki, odnalazła zgubione buciki i zamknęła je pod wiklinową pokrywką. Gdy wchodziła na górę, zatrzymała się w połowie dębowych schodów. Uśmiechnęła się pod nosem, słysząc zabawną historyjkę Stevena. Różowa tapeta w błękitne kwiaty komponowała się z jasnoniebieskim dywanem. Mała Shannon niedługo po zmroku zasnęła, słuchając bajki opowiadanej przez tatę. - Po złapaniu wszystkich bandytów, szeryf schował gnata do kabury i poszedł do baru napić się piwa - skończył półszeptem, gdy tylko upewnił się, że mała zasnęła. Złożył całusa na włosach dziewczynki, pogłaskał ją po policzku i zaśmiał się zupełnie bez powodu. Choć nie. Jeden powód. Był szczęśliwy. W salonie zastał blondynkę, która próbowała oglądać telewizję. Ze ...