Rozdział 106. Lay a whisper on my pillow.
Pragnę złożyć szczere kondolencje wszystkim fanom niedawno zmarłego Jeffa Hanneman'a (Slayer ) R.I.P. *** Michelle Szybkim krokiem wyszłam z niedużego pomieszczenia. Wraz z głębokim westchnięciem zaczęłam panicznie mrugać powiekami, gdy na moment straciłam równowagę. Było mi po prostu przykro. Nigdy bym nie pomyślała, że mój mąż będzie mnie tak traktował. Nie byłam już typem dziewczyny, która twardo stawia na swoim i nie ulega żadnym namowom. Ostatnimi czasy każdy gest z jego strony boleśnie mnie ranił. Chyba dorosłam już do pewnym spraw i zrozumiałam, że nie zawsze trzeba dbać o swoje dobro. Czasem można sobie odpuścić w imię czegoś znacznie ważniejszego. Nagle ktoś wyszedł z garderoby, mocno trzaskając drzwiami. Dłonią otarłam łezkę z przypudrowanego policzka i nerwowo obejrzałam się do tyłu. Ujrzałam Myles'a, który ze zmarszczonym czołem wędrował w kierunku wyjścia. - O, Mi...