Rozdział 18. Owca
"Jeśli nie masz dokąd pójść, Zawieś swą głowę i weź mnie za rękę To jedyna droga, jaką znam" ~ Lonely is the word Black Sabbath 1 Nadciągający wschód słońca spędził sen z powiek na wpół zdrętwiałej brunetki. Biały korytarz co parę minut przemierzała znudzona życiem istota. Co druga zerkała w stronę kobiety rozmasowującej obolały kark. Tyłem oparta o kamienny parapet czuła nieprzyjemne pocieranie powiek o niewyspane oczy. - Przepraszam! - udało jej się zatrzymać jedną z kobiet w pielęgniarskim kitlu. - Gdzie tu można kupić jakąś kawę? - spytała, z trudem pokonując chęć ziewnięcia. - Na końcu korytarza jest automat - odparła naturalna blondynka, wskazując palcem kierunek, po czym pośpiesznie ruszyła w swoją stronę. Ujrzała swoje odbicie w połyskujących drzwiach oddziału pediatrii i skrzywiła się na widok beznadzi...